O problemach osób chorujących psychicznie na rynku pracy

rozmawiamy z Natalią Gajek, doradczynią zawodową

Osoby po kryzysach psychicznych lub chorujące psychicznie nie są w stanie wykonywać wszystkich rodzajów prac.

Osoby chorujące psychicznie zwykle przyjmują leki o silnym działaniu na układ nerwowy, co rzutuje m.in. na szybkość reakcji. Dlatego większość z nich nie jest w stanie pracować np. przy maszynach będących w ruchu, jak krajalnice w gastronomii czy linie taśmy produkcyjnej. Odpadają również zajęcia związane z otwartym ogniem, pracą na wysokościach itd. Jeśli ktoś był mechanikiem albo zawodowym kierowcą, w przypadku ujawnienia się choroby psychicznej nie jest już w stanie dalej wykonywać swojego zawodu, a i jego zdolność znalezienia nowego zajęcia jest mocno ograniczona.

Co więcej, osoby niepełnosprawne przeważnie gorzej odnajdują się na samodzielnych stanowiskach; lepiej funkcjonują w grupie, na przykład w bezpośredniej współpracy z osobą, która nadzoruje ich pracę. Ważne są też jasne i klarowne komunikaty – taki pracownik nie może dostać abstrakcyjnego polecenia „proszę posprzątać”. Potrzebuje nakreślenia konkretnej procedury, opisania tego, co dokładnie jest od niego wymagane: „proszę teraz zamieść ten fragment podłogi, a następnie umyć go na mokro”.

Z drugiej strony istnieje cały katalog zajęć, w przypadku których problemy ze zdrowiem psychicznym nie stanowią przeciwwskazania dla podjęcia pracy.

Osoby, które chorują na ciężkie psychozy raczej nie powinny pracować z dziećmi, ale generalnie – wbrew częstym wyobrażeniom – chorujący psychicznie mogą opiekować się innymi czy obsługiwać klientów. W moim ostatnim projekcie pojawił się schizofrenik z lekkim stopniem niepełnosprawności. Jego choroba została w dużym stopniu okiełznana; podejrzewam wręcz, że zatrzymała się na takim stadium, że można optymistycznie zakładać, że do końca życia nie będzie miał już jej nawrotów. Wspomniany chłopak podjął pracę w agencji zatrudnienia i obsługuje klientów, więc jak widać jest to możliwe.

Istotne jest, by stanowisko dla osoby niepełnosprawnej nie było obciążone zbyt dużą presją psychiczną. Taka osoba może pracować jako sprzedawca czy przedstawiciel handlowy, ale raczej nie w sytuacji, gdy jej pensja zależy od wyników sprzedaży, a ona sama jest poddana ciągłej ocenie i naciskom. Natomiast sprzedaż rozumiana jako bycie ekspedientką/ekspedientem jak najbardziej wchodzi w grę. Podobnie wszelkie zawody związane z działaniami artystycznymi, rzemiosłem czy rękodziełem. Co ciekawe, chorujący psychicznie bardzo często są jednostkami bardzo uzdolnionymi w tej sferze – śpiewają, pięknie rysują, posiadają rozwinięty zmysł artystyczny oraz cenioną we wspomnianych zawodach wrażliwość.

Dla osoby w stanie ciężkim, przyjmującej silne leki, odpowiednia będzie praca stricte fizyczna, która zmusza do wyjścia z domu, a ponadto porządkuje dzień i wyznacza jego rytm. Generalnie praca jest jedną z najlepszych metod rehabilitacji zdrowotnej, najczęściej wprost przyczynia się do złagodzenia choroby.

Podsumowując, chorujący psychicznie mogą świetnie sprawdzać się przy wielu czynnościach. Problem w tym, że niewielu jest pracodawców, którzy chcą zatrudniać osoby wymagające wsparcia, a ten rodzaj pracowników stanowczo go potrzebuje.

Jakie czynniki i działania mogą wspierać te osoby w adaptowaniu się w nowej sytuacji zawodowej?

Kluczowe jest przygotowanie zespołu na przyjście osoby, której potrzeby w miejscu pracy mogą się wymykać ogólnym standardom. Nie trzeba od razu wymieniać nazwy jednostki chorobowej, bo to pogwałcenie prywatności, myślę natomiast, że można i trzeba uwrażliwiać innych pracowników, by mieli więcej wyrozumiałości i czysto ludzkiej sympatii do osób, które będą zapewne zadawać więcej pytań, w tym o kwestie dla przeciętnego człowieka oczywiste.

Ważne jest też wprowadzenie jasnych zasad i procedur. Te osoby na pewno nie będą dobrze funkcjonowały w realiach presji czasu czy agresywnego strofowania, na przykład gdy szef wpada znienacka i podniesionym głosem zleca kilka zadań, w tym wykluczających się nawzajem. Dobrze natomiast sprawdzą się w sytuacjach schematycznych, z jasno określonym zadaniem i czasem na jego wykonanie.

Trzecia kwestia to wykorzystanie tzw. asystenta osoby niepełnosprawnej. Jest to inny pracownik, który przez 20% swojego czasu pracy może być oddelegowany do pomocy osobie niepełnosprawnej lub ich grupie. Stosowna cześć jego pensji jest pokrywana ze środków PFRON, tj. pracodawca za to nic nie płaci. Niestety pracodawcy, w tym podmioty ekonomii społecznej, najczęściej nie mają pojęcia o takiej możliwości, dlatego korzystają z niej tylko w niewielkim stopniu.

Asystent może wobec osoby chorej pełnić funkcję przełożonego czy nawet kogoś na kształt mentora. Dzięki tego typu pomocy osoby naznaczone chorobą psychiczną lub lekką niepełnosprawnością mogą efektywnie funkcjonować, nawet w sytuacjach pozornie przekraczających ich możliwości na gruncie zawodowym.