Praca i przygoda

W Brodnicy grupie bezrobotnych umożliwiono założenie spółdzielni socjalnej o profilu turystycznym. Ta decyzja pozwoliła stworzyć nowe miejsca pracy oraz wzmocnić promocję miasta i regionu.

Spółdzielnia Socjalna „Komtur” została utworzona w 2014 r. przez Brodnickie Stowarzyszenie Społeczno-Kulturalne „Fatima”, Chorągiew Kujawsko-Pomorską Związku Harcerstwa Polskiego oraz pięć osób cywilnych. Nazwa spółdzielni pochodzi od legendy o przepowiedni krzyżackiego komtura, którego duch podobno pojawia się w murach miejscowego zamczyska. Jednym z warunków założenia kooperatywy było zapewnienie zatrudnienia osobom zarejestrowanym jako bezrobotni w Powiatowym Urzędzie Pracy. Udało się tego dokonać i tym samym powstanie pierwszej spółdzielni socjalnej w Brodnicy stało się faktem.

Sukces dzięki wsparciu

Przedsiębiorstwo wystartowało dzięki merytorycznej i ekonomicznej pomocy udzielonej przez toruńskie stowarzyszenie Kujawsko-Pomorski Ośrodek Wsparcia Inicjatyw Pozarządowych TŁOK, w ramach projektu „Ośrodek Wsparcia Ekonomii Społecznej”, współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego. W trakcie jego realizacji członkowie spółdzielni mieli możliwość uczestniczenia w szkoleniach „ABC spółdzielni socjalnej” i „Tworzenie biznesplanu”, a także odbyć konsultacje z doradcą zawodowym, doradcą biznesowym i prawnikiem. Wsparcie finansowe miało postać jednorazowej dotacji na otworzenie biznesu oraz rocznego wsparcia pomostowego. Wiceprezes „Komtura”, Inga Tylicka-Grzywacz przekonuje, jak duże miało to dla nich znaczenie. – Uzyskana pomoc była dla nas swoistym motorem do działania. Dzięki niej mogliśmy zdecydowanie wkroczyć na lokalny rynek. Wsparcie stowarzyszenia pozwoliło nam również poczuć się bardziej pewnie. Jesteśmy wdzięczni za to, że mieliśmy oparcie w chwilach zwątpienia. Świadomość tego, że w pobliżu jest ktoś, kto pomoże postawić pierwsze kroki w świecie ekonomii społecznej, była dla nas bardzo istotna.

Pomimo tego początki wcale nie były tak łatwe, jak mogłoby się wydawać. – Pewnym problemem było dla nas częste składanie rozbudowanej dokumentacji, której prowadzenie zajmowało bardzo dużo czasu. Na szczęście uporaliśmy się z tym – mówi wiceprezes.

Przede wszystkim turystyka

„Komtur” prowadzi usługi w zakresie produkcji pamiątek związanych z woj. kujawsko-pomorskim i gadżetów reklamowych oraz przygotowywania materiałów informacyjnych przeznaczonych dla turystów. Spółdzielnia produkuje między innymi filiżanki, kubki, szklanki, koszulki i długopisy z nadrukami. W ramach współpracy z miastem pracownicy „Komtura” są również zobligowani do udzielania informacji zwiedzającym. W zamian za to samorząd promuje usługi spółdzielni na swojej stronie internetowej. Jeden ze spółdzielców jest zatrudniony również w Biurze Informacji Turystycznej, gdzie zajmuje się sprzedażą pamiątek i rękodzieła. Dzięki temu, że spółdzielcza firma uzyskała bezpłatny dostęp do Biura, jej pracownicy mogą poszerzać swoją wiedzę na temat atrakcji turystycznych regionu i wykorzystywać ją w życiu zawodowym. – Działalność turystyczna, którą prowadzimy, jest odpowiedzią na potrzeby mieszkańców oraz osób odwiedzających Pojezierze Brodnickie. Nasza współpraca w tej sferze z miastem układa się naprawdę bardzo dobrze – przekonuje Tylicka-Grzywacz. „Komtur” współpracuje również z Caritas, ośrodkiem pomocy społecznej, innymi podmiotami ekonomii społecznej oraz wieloma lokalnymi firmami, rozwijając w ten sposób sieć kontaktów, nieodzownych do funkcjonowania spółdzielni. Współpraca ma różnoraki charakter – biznesowy, partnerski, społeczny. Wszystko jest uzależnione od potrzeby danej chwili.

Oferta brodnickich kooperatystów wykracza jednak poza branżę turystyczną. „Komtur” specjalizuje się również w obsłudze wszelkiego rodzaju pikników i innych imprez. – Jest to głównie działalność wspierająca, wystawiennicza i promocyjna, ale bywało, że organizacja imprezy została nam powierzona w całości. Cieszymy się, że już teraz obdarza się nas takim zaufaniem – nie ukrywa zadowolenia moja rozmówczyni. Spółdzielnia organizuje także atrakcje dla dzieci, szkolenia, spotkania integracyjne dla firm i warsztaty dla grup zorganizowanych. Ponadto od niedawna spółdzielcy, dzięki uzyskaniu odpowiedniego zezwolenia, prowadzą niepubliczne przedszkole, co doprowadziło do powstania kolejnych etatów.

Krok po kroku

Przedsiębiorcy społeczni są zadowoleni z tego, co zdołali do tej pory osiągnąć. – Rozwijamy się powoli, ale systematycznie; myślę, że przez ten rok zanotowaliśmy kilka małych sukcesów. Oprócz tego, że stworzyliśmy nowe miejsca pracy, zaistnieliśmy poważnie na lokalnym rynku, wygraliśmy jeden ważny przetarg i otrzymaliśmy grant z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego na projekt ,,Niebieski Parasol nad Kałaską” – wymienia p. Inga. Jednocześnie praca sprawia im sporo satysfakcji. – Dzięki „Komturowi” mamy możliwość realizacji swoich pasji. Rozwijamy się zarówno jako pracownicy, jak i społecznicy zatroskani o naszą lokalną wspólnotę, którą mamy zaszczyt promować. Uczymy się kreatywności, odpowiedzialności i długofalowego planowania. Na pewno nie jest to nudna praca. Spędzamy ciekawie czas i spotykamy na swojej drodze interesujących ludzi.

Wypracowywane nadwyżki są przeznaczane na reintegrację społeczno-zawodową spółdzielców. Model działania przedsiębiorstwa opiera się na tym, że pracownicy sami szukają zleceń dla siebie oraz całej spółdzielni, oferując produkty i usługi innym firmom oraz instytucjom. Podkreślają na każdym kroku, że starają się wszelkie kluczowe decyzje podejmować w sposób kolektywny. – Praca w spółdzielni wymaga od nas nieustannego „docierania się” i rozumienia potrzeb drugiej osoby. Wspólnie omawiamy problemy, często się spotykamy i staramy się być jedną drużyną. Doceniamy ważną rolę ekonomii społecznej i jej idee staramy się promować tam, gdzie możemy, np. na lokalnych Targach Edukacji i Pracy, które odbyły się w tym roku – przekonuje.

Osoby zarządzające spółdzielnią podkreślają, że chcą zrobić wszystko, żeby nie była ona jedynie przedsięwzięciem tymczasowym, bazującym na dotacji, ale by przez wiele lat zarabiała na siebie i dawała zatrudnienie. Historia „Komtura” pokazuje, że nawet osoby niemające wcześniej żadnej styczności z przedsiębiorczością społeczną mogą dzięki wspólnemu wysiłkowi i determinacji stworzyć dla siebie miejsca pracy, a jednocześnie przeżyć wielką życiową przygodę.

Bartosz Oszczepalski